„ Bacciarelli z Żyrardowa”

Towarzystwo Przyjaciół Żyrardowa po raz kolejny przybliżyło mieszkańcom miasta mało znane lub zupełnie nie znane karty jego historii.  2 października br. w siedzibie Biblioteki Powiatowej i Miejskiej w Żyrardowie odbyło się spotkanie z niezwykłą osobą – Panią Ewą Bacciarelli-Hallala przedstawicielką siódmego pokolenia Marcello Bacciarellego. Portrety tego znamienitego malarza, tworzącego w XVIII wieku , prezentowane były na wystawie monograficznej na Zamku Królewskim w Warszawie od 9 czerwca do 9 września br. , w związku z 200 rocznicą śmierci artysty.

Pani Ewa z wykształcenia elektronik, specjalista systemu zarządzania, bankowości z niesamowitą determinacją poszukiwała” korzeni” swojej rodziny i tak trafiła do Muzeum Mazowsza Zachodniego, gdzie miałam przyjemność spotkania z nią. I tak się zaczęły nasze kontakty i próby nakłaniania do napisania historii Bacciarellich z Żyrardowa. Udało się … a o tym co było efektem tych poszukiwań Pani Ewa Bacciarelli- Hallala opowiedziała na spotkaniu, prezentując materiały, dokumenty archiwalne i fotografie.

Wspominając kolejne pokolenia Bacciarellich dowiedzieliśmy się, że zamieszkiwali oni m.in. w takich miejscowościach jak: Osiek, Sochaczew i Żyrardów. W 1893 roku przedstawiciel czwartego pokolenia Alfons Bacciarelli z zona Ludwiką przenieśli się do Rudy Guzowskiej, gdzie rozwijała się fabryka, osada, gdzie były miejsca pracy i gdzie tętniło życie. Syn małżeństwa – Wacław /dziadek Pani Ewy/ podjął pracę w zakładach jako ślusarz. Z zawodu był kowalem, można śmiało rzec artystycznym, gdyż to on jest autorem okuć drzwi kościoła farnego i innych detali metalowych. Ożenił się z Wandą Seroczyńską i mieli 6 dzieci ,w tym – Witolda ojca Pani Ewy. Urodził się Witold w 1913 roku, uczęszczał do żyrardowskich szkół m.in.7-klasowej Publicznej Szkoły Powszechnej im. R. Traugutta. Napisał książkę „Nic bez nas się nie dzieje” o trudnej drodze żołnierza. Zmarł w 1990 roku i pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim. Natomiast na naszym cmentarzu spoczywają dziadkowie Pani Ewy – Witold i Wanda.

Badania nad historią rodu Bacciarellich trwają a spotkanie w Żyrardowie okazało się bardzo owocne, gdyż nawiązane zostały kolejne kontakty umożliwiające odnalezienie cennych dokumentów m.in. z parafią kościoła pw. Matki Bożej Pocieszenia.

W imieniu wszystkich mieszkańców Żyrardowa, członków i sympatyków TPMŻ bardzo dziękuję Pani Ewie za opowieść o naszych dziejach, których niezwykle cennym elementem jest historia rodziny Bacciarellich. Oni też ją tworzyli…

                                                                                                              Barbara Rzeczycka –  Prezes TPMŻ